• Welcome to Forum graficzne Burning-Brushes.pl. Please log in or sign up.
 

FCET10: Obrońcy

Zaczęty przez toporow, Styczeń 02, 2009, 13:49:17

Poprzedni wątek - Następny wątek


Kilka dni temu redakcja footblic.com wzięła pod lupę największe odkrycia polskiej Ekstraklasy. Nadszedł czas na klasyfikację dziesięciu najlepszych obrońców naszej rodzimej ligi. Warto zwrócić uwagę, że aż sześciu obcokrajowców znalazło się w naszym TOP 10.

10. Radek Mynar (Polonia Warszawa)
Mimo tego, iż Ten Czech jest już w zaawansowanym wieku dla piłkarza (34 lata) to nadal wyśmienicie gra w piłkę. Już od pięciu lat jest pewnym punktem swojej ekipy. Został sprowadzony z Czech w 2003 roku przez Dusana Radolsky'ego jeszcze do Dyskobolii Grodzisk Wielkopolski. Od tamtego czasu nieprzerwanie broni barw swojej drużyny w pierwszej jedenastce. Jest jednym z niewielu czeskich piłkarzy, którym udało przebić się ponad przeciętność.

9. Ivan Djurdiević (Lech Poznań)
Gdy został sprowadzony do Polski przez Franciszka Smudy pojawiły się głosy niezadowolenia. Jednak po dłuższej grze dla Kolejorza ten lewy obrońca zyskuje na wartości. Jest jednym z najlepszych obrońców w lidze. Warto także dodać, że świetnie włącza się w akcje ofensywne, czego dowodem może być liczba asyst w lidze. Nie możemy także zapomnieć, że w meczu ostatniej szansy dla Lecha Poznań, przeciwko Feyenoordowi, zdobył bramkę na wagę zwycięstwa.

8. Junior Diaz (Wisła Kraków)
Przyjechał do Polski w lutym. Miał być tylko rezerwowym lub alternatywą w razie kontuzji któregoś z zawodników z pierwszej jedenastki. Jednak sytuacja w przeciągu kilku miesięcy radykalnie się zmieniła. Maciej Skorża nie dostał od zarządu potrzebnych pieniędzy na zakup wartościowych piłkarzy, a Ci którzy byli siłą Wisły Kraków odeszli. W związku z tym, szkoleniowiec ,,Białej Gwiazdy" był zmuszony na postawienia na skrzydłowego z Kostaryki. Był to strzał w dziesiątkę. Nie dość, że ten młodzik wiele robi w defensywie to wykazał się wiele razy kreatywnością w tworzeniu akcji ofensywnych.

7. Dickson Choto (Legia Warszawa)
Każdy chyba pamięta sezon 2006/2007, kiedy to ten środkowy obrońca był jednym z dwóch zawodników, którzy nie zawodzili. Razem z £ukasz Fabiańskim nie dawali za wygraną z silniejszymi i szybszymi napastnikami. Od tamtego sezonu minęło trochę czasu, ale nic w grze Choto się nie zmieniło. Nadal jest bardzo solidnym stoperem. Razem z Astizem tworzą jedną z najlepszych par środkowych obrońców w Ekstraklasie.

6. Grzegorz Wojtkowiak (Lech Poznań)
To dla niego jedna z najbardziej udanych rund. Nie dość, że zadebiutował we wrześniu w reprezentacji przeciwko San Marino (eliminacje do Mistrzostw Świata), to także zaliczył wiele świetnych występów w barwach Lecha Poznań. Franciszek Smuda od początku sezonu stawia na tego młodego zawodnika. Mówi się, że Lechita jest już gotowy na zmagania na międzynarodowej arenie. Jednak w reprezentacji nie zachwycił. Co prawda można go bronić tym, iż miał za mało szans, gdyż zagrał tylko dwa spotkania, ale chyba więcej wymaga się od podstawowego zawodnika (aktualnie) najlepszego zespołu w kraju.
Dużym atutem Grześka jest przede wszystkim gra ofensywna. Bardzo często ten prawy obrońca pomaga swoim kolegom w destrukcji.

5. Tomasz Jodłowiec (Polonia Warszawa)
Podopieczni Jacka Zielińskiego w 17 spotkaniach ligowych stracili tylko 9 bramek. Jest to wielka zasługa Jodłowca, który wykonuje kawał dobrej roboty na pozycji środkowego obrońcy. Rozegrał także trzy występy w reprezentacji, jednak swoją grą na kolana nie powalił. I w tym miejscu zaistniało pytanie: czy ten piłkarz, który w polskiej ekstraklasie wykracza poza poziom przeciętny jest za słaby na grę w barwach narodowych? Jeśli tak, to jacy zawodnicy muszą grać w naszej rodzimej lidze, skoro obrońca, który wyróżnia się swoją grą jest dla niej za słaby... Miejmy nadzieję, że to był tylko brak doświadczenia i z meczu na mecz ten 24-letni stoper będzie grał jeszcze lepiej w klubie tak samo jak i w reprezentacji.

4. Inaki Astiz (Legia Warszawa)
Pamiętacie Legie Warszawa z początku sezonu? Był to zagubiony zespół. Jan Urban miał wielkie problemy z ustawieniem poszczególnych pozycji. Szczególnie ciężki orzech do zgryzienia miał w formacji defensywnej. Gdyż obrońcy grali jak juniorzy. Widać było, że nie ma piłkarza, który mógłby nimi dowodzić. Na szczęście dla drużyny z Warszawy znalazł się ,,wybawca". Okazał się nim Inaki Astiz, po którego przybyciu Legia zaczęła wygrywać oraz traciła mniej bramek.
Hiszpan jest podporą defensywy i bez niego obrona Legionistów praktycznie by nie istniała.

3. Jakub Wawrzyniak (Legia Warszawa)
Już od bardzo dawna polscy kibice poznali Jakuba Wawrzyniaka. Wypatrzył go Leo Beenhakker i swoimi powołaniami pokazywał, że widzi w nim ukryty talent. Z wielu miejsc w Polsce dało się słyszeć krytykę w postępowaniu Holendra. Był nawet czas, kiedy Legionista nie mógł wbić się do pierwszej jedenastki swojego zespołu. Mimo to szkoleniowiec Reprezentacji Polski wysyłał mu powołania. Dopiero w tym sezonie zobaczyliśmy, że one coś dały. Wawrzyniak pod okiem Beenhakkera nabył potrzebnego doświadczenia, dzięki któremu ruszył naprzód. W lidze gra jak stary wyjadacz i jeśli zrobi kolejny krok do przodu, to kto wie, może jeszcze będzie bardzo wartościowym zawodnikiem dla Biało-czerwonych.

2. Piotr Brożek (Wisła Kraków)
Redakcja footblic.com nie ma złudzeń. Jest to najlepszy lewy obrońca z polskim obywatelstwem. Grając w Wiśle już wielokrotnie pokazał swoją klasę. Piotr Brożek gra jak prawdziwy profesor, nie dość, że często udziela się w akcjach ofensywnych to jeszcze nigdy nie zabrakło go ,,z tyłu". Warto przypomnieć sobie także pamiętny mecz przeciwko Barcelonie, na wyjeździe. Tylko dwaj Wiślacy nie przestraszyli się rywala i do tej dwójki należał Piotrek. Jesteśmy tylko ciekawi, dlaczego nie doczekał się jeszcze powołania od Holendra, bo na pewno na nie zasłużył.

1. Manuel Arboleda (Lech Poznań)
Najlepszy obrońca w Ekstraklasie! Czy ktoś w ogóle miał jakieś złudzenia? Kolumbijczyk już grając dla Zagłębia Lubin pokazał się z dobrej strony. Jednak po aferze korupcyjnej postanowił opuścić klub, a jego następnym pracodawcą okazał się Lech Poznań. Franciszek Smuda z tego stopera uczynił zawodnika na skalę światową. Arboleda jest kluczowym piłkarzem w formacji defensywnej Kolejorza. Chyba nikt sobie nie wyobraża, aby miało go zabraknąć w starciu z Udinese. Wielokrotnie pokazywał swoja klasę grając w Pucharze UEFA, kiedy to trzeba było zatrzymywać napastników o statusie gwiazd w Europie. Mimo to Arboleda nie pokazał słabości i grał jak równy z równym.

Bartłomiej Baran
"If you are first you are first. If you are second you are nothing." Bill Shankly
"Nie ma porażek, są tylko nowe doświadczenia."

no bardzo fajny artykuł ^^
zgadzam się z Tobą absolutnie co do tej listy
no i oczywiście Arboleda rządzi! :D