Forum graficzne Burning-Brushes.pl

Burning-Brushes => Kronika => Burning Creations => Wątek zaczęty przez: Corvus Corax w Luty 22, 2009, 00:23:01

Tytuł: Wykorzystać szansę
Wiadomość wysłana przez: Corvus Corax w Luty 22, 2009, 00:23:01
Leśnik. Ciężko nie przywołać tutaj sztandarowego wizerunku leśnika – tak często wykorzystywanego przez felietonistów do ,,rozprawiania się" z mitami pracy w lasach.
Mowa tu o leśniczym ,,podkręconym wąsie, zielonej czapeczce, w gumiakach i z flintą".
Taki sentymentalny głaz naszego patrzenia na rzeczywistość – który stoi  niewzruszony, mówiąc nam swoją obecnością,  że jednak są na tym świecie rzeczy dobre, tchnące tradycją, swojskością.
Których nie jest w stanie zmienić nikt ani nic – ząb czasu, wolny rynek, unijna standaryzacja, nakazy, ukazy i zakazy. Leśnik – którego wizerunku nie poplamiła socrealistyczna propaganda sukcesu,
tak jak choćby górnika. Któremu dane było uniknąć afer prywatyzacyjno – upadłościowych mętnych początków naszej nowej demokracji – czego nie udało się dokonać stoczniowcom.
Leśnik – zawód, który istniał sobie gdzieś tam z boku, ze swoimi gumiaczkami, wąsami i flintą.
Zawód, o którego szczegółach, celach, porażkach i zagrożeniach wie naprawdę niewielka część społeczeństwa, i mało kto naprawdę się tym przejmuje. Wystarczy świadomość, że gdzieś jest
i coś tam z tym lasem robi – ścina i sadzi pewnie. Takie leśne perpetuum mobile.
   Zderzmy to teraz z wyobrażeniem XXI wieku. Z globalnym społeczeństwem, którego założenia już prawie osiągnęliśmy. Ze wspólnymi, ponadpaństwowymi  instrumentami polityki. Ze światowym dialogiem ponad narody, kolory skóry czy wyznania.  Ze wspólnym poszukiwaniem alternatywnych źródeł energii, a także przejściem od rozmów do czynów w sprawie zahamowania zmian klimatu.
I tutaj wypływa nam zawód leśnika – bo to nie teczki, limuzyny, dyrektorzy, konferencje, ministrowie i specjaliści – tylko właśnie ,,leśniczy Podkręcony Wąs" będzie stał, jakby to rzekła stara nomenklatura, ,,na pierwszej linii frontu walki" klimatycznej. To on będzie szedł w ten las, oceniał stopnie defoliacji, rysował plan dla powierzchni 229 b, wypełniał miliony formularzy, ankiet i tabel przesłanych z góry, zaznaczał na mapie, gdzie już to widać, a gdzie jeszcze nie... Do kogo mają się zwrócić, jak właśnie nie do niego? Ekolog, co inżynieryjnego myślenia nie ma za grosz? A może
Spec Z Miasta, co zamiast przyrody, same cyferki widzi, nawet butów porządnych ,,na las" nie ma?
A więc nasz ,,zielony przyjaciel" z wąsikiem. To on będzie to wszystko robił.  Pomnożony przez tysiące.
   Także, leśnik zawodem ,,de mode"? Może kaletnik, szewc czy inny kowal.  Ale ten zielony mundur na pewno nie, gdyż ma jeszcze dużo roboty przed sobą. I to nie byle jakiej – bo robota jest ważna, światowa, ogromna, i jej efekty dotkną każdego homo sapiens stąpającego po tym globie. 
No i przede wszystkim, o tej robocie będzie głośno. Nadarzy się więc okazja, by złapać troszkę zawodowej estymy. By aspiracja do pracy w tym zawodzie nie oznaczała ,,ciepłych kapci", wyzbycia się ambicji, chęci działania w stylu ,,byle był święty spokój". By nas poznali, by nas podziwiali – nie jako postacie z książek, opowieści dziadka czy młodzieńczych wspomnień – ale armię fachowców,
z jedną specjalizacją, którą noszą nie w głowie, lecz w sercu – przyrodą.
Trzeba tylko wykorzystać tą okazję. A z tym, jak wiadomo, u nas różnie...

--------------------------------------------------------

czekam na opinie!
Tytuł: Wykorzysta? szans?
Wiadomość wysłana przez: !Veago w Luty 22, 2009, 00:38:50
No wiesz nie spoglądałem na to w ten sposób, może przez to, że jestem jeszcze młody, głupi, niedoświadczony i infantylny. ¯e jeszcze nie patrzę na świat prawdziwym okiem człowieka dorosłego, okiem gdzie widzi się podatki, gdzie trzeba zarabiać, za wszystko płacić, robią to za mnie rodzice i w czasie tych wielu lat nauczą mnie inaczej spoglądać na świat, a jak na razie globalne ocieplenie - kojarzy mi się z upalnym latem, z stopniałymi lodowcami, przez które woda nabierze większego poziomu i będzie zalewała lądy - co jak na razie się nie dzieje, ale tak mnie uczą xP - no właśnie, jak na razie wiem tyle co się nauczę co powiedzą mi starsi, bardziej doświadczeni, ale nigdy nie myślałem nad tym co by było gdyby globalne ocieplenie strasznie się 'rozwinęło', jakby wtedy wyglądał świat? Co by się działo?
A ty pokazałeś tak ważny, mały (z tego powodu, że niewiele osób zwraca na niego uwagę) zawód, którym jest leśniczy. ¯e leśniczy to nie jedynie człowiek z podkręconym wąsem, w zielonej czapce, w gumiakach i z flintą, że jest to dość ważna osoba, która odgrywa w naszym środowisku dość ważne znaczenie. Która 'pilnuje' środowiska, dba o nie. Dlatego od dziś będę pamiętał, jaką ważna rolę odgrywa ten zawód.
A artykuł - wg mnie dobry:)
Tytuł: Wykorzysta? szans?
Wiadomość wysłana przez: Sympatyk w Luty 22, 2009, 00:59:37
Zawód jak zawód każdy jest ważny bo jeden jest o tego a drugi o czegoś innego. Mam w rodzinie jednego leśnika dowiedziałem się o niego pewnej ciekawostki mianowicie jeśli wsadzimi nie zapoachową chusteczkę do kopca mrowiska i wyciągniemy po jakimś czasie to zmieni się w chusteczkę miętową.
CytatSpec Z Miasta, co zamiast przyrody, same cyferki widzi, nawet butów porządnych ,,na las" nie ma?
A więc nasz ,,zielony przyjaciel" z wąsikiem. To on będzie to wszystko robił
Ciekawi mnie czy ten "zielony przyjaciel" zna się na "tych" cyferkach ?

CytatDlatego od dziś będę pamiętał, jaką ważna rolę odgrywa ten zawód.
Taką samą jak służby komunalne.
Tytuł: Wykorzysta? szans?
Wiadomość wysłana przez: Unreal w Luty 22, 2009, 05:21:45
mam za niskie IQ na takie słowa, ale nie wiem czemu na dA nie ładuje mi sie to całe
Tytuł: Wykorzysta? szans?
Wiadomość wysłana przez: Abik w Luty 22, 2009, 14:04:56
No wg mnie w walce ze zmianami klimatu udział bierze każdy : p ... nigdy nie wątpiłem w to, że leśnicy są ważnymi osobami, tzn. potrzebnymi, ale tak jak Sympatyk napisał:
Cytat: SympatykZawód jak zawód każdy jest ważny bo jeden jest o tego a drugi o czegoś innego.
bo ktoś musi leśnikowi te gumioki zrobić i mundurek uszyć i ktoś mu musi dom wybudować itp itd :P