• Welcome to Forum graficzne Burning-Brushes.pl. Please log in or sign up.
 

Duchy? Życie pozagrobowe? Niebo? Piekło?

Zaczęty przez Abik, Marzec 14, 2010, 17:29:48

Poprzedni wątek - Następny wątek
Ciekaw jestem (i chyba Lysander też ^^ ) waszego zdania na temat tego co dzieje się z człowiekiem kiedy jego ciało przestanie wykazywać jakieś funkcje życiowe... wierzycie w to, że stajemy się duchami? czy że jest po prostu nicość? albo może zgadzacie się z tym co głoszą wasze religie? ... opowiadajcie ^^

Duchy, chrześcijanin na zawsze. Wieże w biblie, choć nie do końca z naukami kościoła. Niebo, piekło - tak, nawet straszna rzecz ale co tam, istnieje xD

Ja to ja - Paktofonika :)
Nie zależy mi na tym by być kanonizowanym. Ja to ja i jako ja chcę być znany ;***

Jan Boryserwicz - Jest taki dzień

Jest taki dzień, i każdy tak ma, że czasem jest źle, że jakoś nie tak, a potem jest noc i znowu jest dzień, uwierz mi, że - uśmiechniesz znów się :).


Cytat: Dollie w Marzec 14, 2010, 18:28:00
ja wierzę w reinkarnację.
a ja Ci nie wierze, ze Ty w to wierzysz :P




"Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy. "
 

boję się śmierci więc wierzę że mnie to jakimś magicznym cudem ominie.

Dobry temat.;d

Ok, wpierwej, nawiązując do tematu: duchy? - nie; życie pozagrobowe? - nie; niebo? - nie; piekło? - zgadnijcie. + bonus: opętania? - choroby psychiczne, autosugestia i koloryzowanie opowiastek w wypadku tych głośniejszych spraw.
Aczkolwiek wszystko może być bardziej skomplikowane niż nam się wydaje, więc wypada pozostawić pewien margines : P



Wiara w reinkarnację z obawy przed śmiercią jest dla mnie niezrozumiała. Ani to chroni przed śmiercią, ani nie jest czymś w stylu nieba-raju, a odrodzenie się w ciele psa bez świadomości poprzedniego wcielenia i faktu reinkarnacji nie jest (przynajmniej dla mnie) żadnym pocieszeniem.
Bojąc się śmierci zaprzątałbym sobie głowę raczej tym, jak zapewnić sobie (mniej lub bardziej dosłowną) nieśmiertelność.

Give sanity a longer leash  |  H+ 

A czy to ważne? Ja się nie boję śmierci, a co ma być to będzie.


Wielokrotne powtarzanie kłamstwa nie czyni go prawdą.

kiedyś jak się śmierci bałem to miałem takie podejście:
CytatBojąc się śmierci zaprzątałbym sobie głowę raczej tym, jak zapewnić sobie (mniej lub bardziej dosłowną) nieśmiertelność.

teraz mam bardziej takie:
CytatA czy to ważne? Ja się nie boję śmierci, a co ma być to będzie.

kompletnie nie wiem co mnie czeka jak umrę, więc nie mam już zamiaru się tym przejmować, nad tym zastanawiać, bać itp itd ... żyję, i wolę się nad tym skupiać :D

Wierzyć w niebo czy piekło, to tak jak wierzyć w krasnoludki, zębową wróżkę, Świętego Mikołaja czy garnek złota na końcu tęczy.
Takich rzeczy nie ma.

Co jest po śmierci? Zapewne nic. Rodzą się nowi ludzie, a starzy umierają.

To coś jak wielki MMORPG połączony z Last Man Standing na jednym życiu. :P
[Mess with the best, die like the rest.]

Moje portfolio

A ja po śmierci trafię do tęczolandi, gdzie będę otoczona rudowłosymi seksownymi nimfami i będę jeździć na Robo Unicornie <3 Będzie to świat bez dyskryminacji, hipokryzji itp syfów <3 :D


^ by Zins :D

chciałbym wierzyć, że coś po śmierci rzeczywiście jest, ale nie ma nic.
po śmierci reakcje chemiczne w mózgu ustają i tyle, potem wpieprzają nas robaczki
dlatego boję się śmierci

chociaż z drugiej strony nie neguję duchów i opętań, coś musi w tym być że ktoś gada w językach których nigdy się nie uczył itd. chociaż brałem pod uwagę że to choroba psychiczna rzeczywiście może być, ale szybko odrzuciłem tę teorię

@up - tęczolandia i rude maniury - brzmi spoko :D

Cytat: piczyz w Marzec 17, 2010, 00:44:20chociaż z drugiej strony nie neguję duchów i opętań, coś musi w tym być że ktoś gada w językach których nigdy się nie uczył itd. chociaż brałem pod uwagę że to choroba psychiczna rzeczywiście może być, ale szybko odrzuciłem tę teorię
A widziałeś coś takiego kiedyś na oczy? Raczej nie.

Są tylko trzy wyjaśnienia wg mnie:
- To niesamowicie podkolorowana bajka
- Jest taka choroba psychiczna, przez którą mamy w sobie wiele osobowości (to akurat jest potwierdzone naukowo), każda osobowość tkwiąca w chorych nie wie, że istnieją inne. Takie osobowości mają inny głos, widzą inne rzeczy i w inny sposób się wysławiają. To jest dość rzadka choroba.
- W stanie głębokiej hipnozy, możemy ujawnić rzeczy, które siedzą nam głęboko w podświadomości, a nawet o tym nie pamiętamy, wtedy możemy przytaczać różnego rodzaju treści, które widzieliśmy za młodu bądź całkiem niedawno, ale było to błahe i nie zwróciliśmy na to uwagi

Ot cała sprawa wg mnie.
[Mess with the best, die like the rest.]

Moje portfolio

Voy, co nie znaczy, że nikt tego nie widział ;). 3 - Czy ja wiem? Za młodu to ja widziałem krasnoludka w ogrodzie ! (Taki ładny był) , nie mówie, że każdy tak ma , ale ja na nic szczególnego nie zwracałem uwagi, po za siatkówką i capoeirą xD

Ja to ja - Paktofonika :)
Nie zależy mi na tym by być kanonizowanym. Ja to ja i jako ja chcę być znany ;***

Jan Boryserwicz - Jest taki dzień

Jest taki dzień, i każdy tak ma, że czasem jest źle, że jakoś nie tak, a potem jest noc i znowu jest dzień, uwierz mi, że - uśmiechniesz znów się :).

Ja nie mówię, że nikt tego nie widział. Mówię, że podkoloryzował lub dopasował do swoich ślepych wierzeń (bądź nie widząc logicznego sensu - wytłumaczył to sobie w sposób mniej racjonalny).

Na tym świecie nie ma zjawisk niewytłumaczalnych.
[Mess with the best, die like the rest.]

Moje portfolio

Cytat: (voythas) w Marzec 19, 2010, 00:46:05
Ja nie mówię, że nikt tego nie widział. Mówię, że podkoloryzował lub dopasował do swoich ślepych wierzeń (bądź nie widząc logicznego sensu - wytłumaczył to sobie w sposób mniej racjonalny).

Na tym świecie nie ma zjawisk niewytłumaczalnych.

cud w Skokułce czy jakos tak ? jak to wytlumaczysz ?
miesien sercowy w komuni oO? xD




"Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy. "