• Welcome to Forum graficzne Burning-Brushes.pl. Please log in or sign up.
 

Duchy? Życie pozagrobowe? Niebo? Piekło?

Zaczęty przez Abik, Marzec 14, 2010, 17:29:48

Poprzedni wątek - Następny wątek
Cytat: Forsaken w Kwiecień 01, 2010, 11:52:52
Duchy istnieją :)
Znam to z opowiesci dziadków czy znajomych, nie zmyślone lecz prawdziwe opowieści.
Mnie też to dotknęło w całkiem obcym dla mnie miejscu. Nie potrafiłem tego wytłumaczyć
ale słyszałem i widziałem swoje. Nauka też ma na to swój pogląd z czym sie zgadzam. Polecam
kanał SC-FI i program pogromcy duchów.

Jeżeli ktoś bedzie zainteresowany opisze kilka takich opowieści z życia wziętych :)
tez z chęcią posłucham :)




"Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy. "
 

No to zaczynamy:

1. Pewnego razu z moją dziewczyną a obecnie żoną wyjechaliśmy latem w góry do babci żony. Zbliżał się wieczór więc wiadomo okąpani wskoczyliśmy do łóżeczka, ale bylo mi cholernie gorąco postanowiłem wyjść na chwle na balkon, uchylilem drzwi balkonowe wyszedłem i szukałem świetlików bo podobno jest ich tam pełno chociaż ja żadnego nie widziałem. Stałem na balkonie jakieś 10-15 minut słuchałem jak tupoczą konie w stajni i jak wiatr gna. Zrobiło mi się chłodno więc wszedłem do środka usiadłem przy uchylonych drzwiach na fotelu i nagle na dworzu zrobila sie cisza, konie nie wariowały, wiatr ustał czułem sie tak jakby ktos zatkał mi uszy minęło dosłownie kilka sekund i słysze jak ktoś wchodzi po drewnianych schodach (drewniane stare schody zawsze jak sie po nich chodzi skrzypią) pomyślalem ze to ktos z domowników wiec nie palilem swiatla. Ale po trzech może 4 krokach nastała cisza wiec szybko wstałem z fotela a tam nikogo nie było. Fotel na kórym siedzialem był zaraz przy schodach. wystraszyłem sie niesamowicie bo to obce dla mnie miejsce i szybko wskoczyłem do łóżka wcześniej zamknąłem drzwi za sobą balkonowe i do pokoju. Okryłem się kołdrą po same uszy, zamknąłem na chwile oczy (dosłownie 10-15 sekund) spojrzałem na drzwi były całkowicie otwarte, co lepsze jak sie otwiera te drzwi czy to szybko czy wolno skrzypią a tu nic. Następnego dnia opowiedziałem to żonie i babci żony. Okazało się ze w ten dzień wypadała rocznica śmierci Oli (miała 12 lat jak zginęła w wypadku, kuzynka mojej zony). Myśle że to ona wtedy tam była. Ciężko jest w to uwierzyć ale ja wierze. Kolejna historia dla niedowiarków już niebawem. Związana jest z tym samym miejscem.
Poglądy są jak du**, każdy jakieś ma, ale po co od razu pokazywać...

— Andrzej Sapkowski

dawaj więcej ; d

lepsze niż lektury szkolne :D




"Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy. "
 

Jedyne co mogę powiedzieć to: buhahahahah.

Już wolę opowieści z discovery, tam przynajmniej mówią o jakiś tunelach, duchach, które chcą ich zabić i tym podobne : )



do końca to przekonujące nie jest, ale kto wie, może faktycznie duchy istnieją :>
z resztą właściwie mnie to wali, są czy ich nie ma, co mi do tego : P

Ciekawy temat nie ma co.
W mojej opini nie ma piekła nie ma nieba, duchy? tylko w filmach. Nie wierze w Boga od dawna, bardzo dawna, to całe życie pozagrobowe które wam "niby" dał to moim zdaniem tylko efekt ludzkiej wyobraźni. Ktoś kiedyś powiedział że człowiek musi w coś wierzyć bo oszaleję, jedni wierzą że jest Bóg dał nam duszę, wolną wolę i te inne pi***ołki, są Ci którzy wierzą w to ze człowiek ukształtował się poprzez małpkę i ja osobiście się tego trzymam. Duchy, hmm ludzie mówią że widzieli, byli świadkiem opętania. Było też wiele "prawdziwych" spraw opublikowanych w materiałach wideo itd. Cała historia "the Amityville" czy to prawda wątpię.
Jakieś pytanie? Pytać : http://www.formspring.me/k3yio
Have you ever loved someone so much you'd give an arm for?
Damien Rice - 9 Crimes

No cóż... trudno wierzyć w coś, czego się nigdy nie widziało na własne oczy.
Sam stawiam, iż że człowiek nie został stworzony przez Boga, a powiedzmy ukształtował się z małpy. Duchy? Czasami, gdy idę nocą, wydaje mi się, że ktoś jest obok, idzie za mną. Wiem jednak, że jest to tylko wymysł mojej świadomości, podświadomości, czegoś w głowie. Niebo? Piekło? Tez jakoś trudno mi w to uwierzyć. Niby coś w tym jest, ale nikt też tego nie potwierdził, bo niby jak? - Jak w pierwszym zdaniu.
Hah, mam nawet swoją teorię na to wszystko. Wyda Wam się pewnie śmieszna, ale kto wie. Może tak jest? :D My-ludzie, jesteśmy po prostu uczestnikami w eksperymencie tak zwanych przez nas kosmitów. A Bóg, i te inne świętości czuwają nad tym eksperymentem. Obserwują nas, nasz rozwój, postęp, ale nie ingerują w nasz postępek.
A tak na serio, to nie zdziwiłbym się, że to wszystko wymyślił Kościół, wciskając nam przez wieki to wszystko, w co większość ludzi wierzy. Kościół - najbogatsza (słyszałem tak, ale specjalnie się tym nie interesowałem) i chyba najbardziej wpływowa instytucja na świecie - to mówi samo przez się. Te wszystkie krucjaty, zmuszanie do chrześcijaństwa. :]
Ja tyle. Nie wiem co jeszcze mogę napisać...?
Ah. Starczy tych moich `bredni`. :D
"Są takie chwile, do których wykupił bym bilet,
Zapadam się w fotelu, wspominając pokonane mile,
Trzymam je na dłoni, po czym wypuszczam jak motyle,
Jeszcze minuta i ta nuta także pozostanie w tyle"

Człowiek ukształtował się z małpy... lol, chyba już prędzej uwierzę, że z psa xD


Wielokrotne powtarzanie kłamstwa nie czyni go prawdą.

Cytat: Annoyer13 w Kwiecień 07, 2010, 00:06:36Człowiek ukształtował się z małpy...
To niestety jest częsty błąd i pokusiłbym się wręcz o stwierdzenie, że to jeden z wyraźnych efektów propagandy katolickiej
Give sanity a longer leash  |  H+ 

Wybacz, ale urwałeś moją wypowiedź w dziwnym kontekście i nie bardzo rozumiem, o co Ci chodzi?


Wielokrotne powtarzanie kłamstwa nie czyni go prawdą.

Cytat: Annoyer13 w Kwiecień 07, 2010, 16:40:59
Wybacz, ale urwałeś moją wypowiedź w dziwnym kontekście i nie bardzo rozumiem, o co Ci chodzi?
No chciałem się odnieść do tego fragmentu, który ty już sam "wyłuskałeś" z wypowiedzi Versa i wplotłeś w swój - mam nadzieję - żart
Give sanity a longer leash  |  H+ 

to chyba nie tak, że człowiek  pochodzi od małpy, tylko (niby) ma z nią wspólnego przodka... przynajmniej tak miałem na jakimś rysunku w podręczniku :P
z jakiegoś tam gatunku wychodziły dwie gałęzie i z jednej "wykrystalizował" się człowiek, a z drugiej szympans (no i pewnie inne małpy też, ale akurat w podr. był przykład szympansa :P )
z resztą wszystkie ssaki, czyli ludzie, psy i małpy i inne ssące ( xD ) wyewoluowały z jakiegoś tam szczura czy myszy, czy w każdym razie czegoś podobnego do szczura xd
przy okazji, nie wiem co ma ewolucja do religii czy wiary w życie po za grobowe ( tzn. wiem, ale to głupie powiązanie, więc to, że nie wiem to tylko przenośnia xd )

o tu macie z resztą jakiś wykresik :D http://sciaga.onet.pl/_i/Biologiasciaga/schemat_drzewa.jpg (chociaż nie uwzględnia on człowieka :P ale przynajmniej macie małpy i tego szczurka : p)
o a tu macie wykresik o ewolucji człowieka: http://www.wiw.pl/biologia/Ewolucjonizm/EwolucjaCzlowieka/pict/rys02_01big.gif
macie daty tam, więc można łatwo "nałożyć na siebie". Człowiek jako "osobna gałąź" zaczął ewoluować jak widać mniej więcej 4,5 mln lat temu, czyli w tym momencie, gdzie na tym pierwszym wykresie ta ostatnia gałąź się zwężyła... gdyby tam dorysować naszą "gałąź" to goryle, szympansy i inne CZŁEKOKSZTAŁNE poszłyby w swoim kierunku, a my w swoim... czyli prosto z tego wywniskowoać, że nie było tak, że najpierw powstały goryle, a później z nich my :P tylko jak bracia, jednocześnie ewoluowaliśmy xd
no i sory za taki prosty język, ale nie interesuje mnie biologia, antropologia czy tam ewolucja człowieka, ale to co wiem jakotako próbowałem wam przekazać jak najprościej (bo inaczej nie umiem, naukowcem nie jestem :P)

Tak, generalnie o to mi chodziło, ale źle to ująłem w swojej wypowiedzi, którą zszedłem nieco z tematu. Przepraszam więc za to bardzo. :]
"Są takie chwile, do których wykupił bym bilet,
Zapadam się w fotelu, wspominając pokonane mile,
Trzymam je na dłoni, po czym wypuszczam jak motyle,
Jeszcze minuta i ta nuta także pozostanie w tyle"

nie no luz :P
nie ewolucja jest w tym najważniejsza, tylko, to, że ona (ewolucja) nie jest żadnym dowodem na to, że nie istnieje Bóg/stwórca/cokolwiekwszechmogącego

Cytat: Abik w Kwiecień 08, 2010, 23:20:12nie jest żadnym dowodem na to, że nie istnieje Bóg/stwórca/cokolwiekwszechmogącego
noo udowadnianie nieistnienia jest już na starcie sprzeczne z logiką, więc trudno żeby coś miało taką możliwość ;d


ale kończąc lekkiego offtopa - pewnie każdy z nas kiedyś doświadczył czegoś co uważa(ł) za paranormalne, więc proponuję by podobnie jak Forsaken nam je tutaj zaprezentować, bo strasznych historii nigdy za wiele

ja coś jutro dorzucę, bo teraz mam ekstremalnie mało czasu : P
Give sanity a longer leash  |  H+