• Welcome to Forum graficzne Burning-Brushes.pl. Please log in or sign up.
 

RELIGIA.

Zaczęty przez hadankyou, Grudzień 24, 2008, 11:45:40

Poprzedni wątek - Następny wątek
To jeżeli ktoś przy stole siedzi niech wstanie albo klęknie.

RELIGIA.

No to wierzymy czy nie?
Chodzi się na religię bo wszyscy chodzą. ale co dalej?

No ja to w sumie sam nie wiem czy wierzę czy nie, wierzę, że jakieś tam siły wyższe są i bla bla bla, ale nie do końca wierzę, że to akurat jest tak jak w Chrześcijaństwie : s
Ale ogólnie wiara jest lepsza niż niewiara, więc wierzcie ludzie póki możecie! :P

ja wierzę, i to głęboko. Uwierzyłem, jak miałem naprawdę niemałe problemy. Jak porzuciła mnie osoba, którą kochałem. Po pierwszej sesji na drugim roku zawaliłem przez to prawie każdy egzamin- groziło mi skreślenie z listy studentów. Miałem depresję- odwróciła się ode mnie duża część znajomych- bo albo chodziłem smutny i małomówny, albo piłem do upadłego- jak byłem sam, ciągnęło mnie do ludzi. Jak byłem z ludźmi, chciałem być sam.
Wyciągnęło mnie z tego trzech moich przyjaciół, no i wiara. Chodziłem do kościoła- ale nie modliłem się, tylko rozmawiałem w myślach z Bogiem. Może ktoś uzna to za bluźnierstwo- ale uważam, że tak bylo. Za każdym razem Ewangelia dawała mi pociechę i radę.
Tak jest do dzisiaj.
Staram się być praktykującym katolikiem.
Możecie się śmiać lub nie wierzyć.
Dojrzejecie do tego. Może.
Tego Wam życzę.
And I was round when jesus christ
Had his moment of doubt and pain.
Made damn sure that pilate
Washed his hands and sealed his fate.
Pleased to meet you,
Hope you guess my name...?

Wierzę w Boga ale nie jestem praktykującym katolikiem. Pomijając już fakt, że od jakiegoś czasu zastanawiam się nad zmiana katolicyzmu na inny odłam chrześcijaństwa to nie praktykuję gdyż staram się podchodzić do Boga fair ;]. Skoro i tak nie mogę uczestniczyć w eucharystii to z czystego lenistwa nie chce mi się ruszać tyłka do kościoła by tylko odstać mszę.


breath in, breath out

z tego co wiem to sporo ludzi ma taki przełomowy moment w życiu, w którym zaczyna mocno wierzyc
ale ja jeszcze takiego nie miałem
chodzę do kościoła, w niektóre niedziele i święta, a do tego jestem w katolickiej szkole

Chodzę do Kościoła co niedziela, spowiadam się, biorę Eucharystię... ale sam nie wiem czy tam na górze ktoś jest... czy ludzie sobie tylko tak mówią... Znowu skąd się wzięło Pismo? Jak mogą się czuć ludzie natchnieni przez Boga? Dlaczego Ci co wierzą tak bardzo cierpią? Dlaczego ludzie składają prośby do Boga, nie będąc pewnymi Jego istnienia? Dlaczego Bóg nam wybiera śmierć? Dlaczego on wybiera choroby, dlaczego kara niewinnych... Dlaczego w strachu prosimy Boga o pomoc? A później myślimy, że nam pomógł?
Już wolę w coś wierzyć i nie być pewnym czy ten ktoś istnieje, niż w ogóle nie wierzyć... może to przez to, że od małego byłem uczony chrześcijańskiego kultu i tak już chyba zostanie...
"Padłem... nikt nie poda ręki... sam wstanę... silniejszy"
"To, że milczę, nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia."
"Na tyle jesteś dobry, na ile jest dobry Twój najsłabszy punkt"

Niby jestem katolikiem, obchodzę święta, ale nie lubię chodzić do kościoła, (chodze jak mnie wyślą), nie przestrzegam tych wszystkich przykazań i postów.
Ja mam trochę zamęt w głowie co do Boga. Jest wiele rzeczy w które nie mogę uwierzyć i które właściwie sa sprzeczne z rozumowaniem. Zresztą w szkole robią dzieciom zamęt co do naszego istnienia... na religii uczą, że to Bóg nas stworzył i wszystko inne co istnieje, a na Historii i Geografii uczymy się, jak to wszystko przez miliony lat się kształtowało i to, że powstaliśmy od małpy <- szczerze ja wierze w tą drugą wersję. A Zresztą....

Kenty^, ale zobacz. czy gdziekolwiek pisze że ot tak już pyk i powstał człowiek? Katecheci nie rozumieją w ogóle niczego xD Przecież nigdzie nie pisze że świat który Bóg stwarzał przez tydzień to każdy dzień miał 24h. przecież ten dzień jeden, w którym Bóg stworzył człowieka mógł trwać od tej 'małpy', a ten dzień odpoczynku do teraz.
Czy to nie logiczne?


BTW, czemu nie jestem ¯ydówką?


Cytat: "Sprężyna"Kenty^, ale zobacz. czy gdziekolwiek pisze że ot tak już pyk i powstał człowiek? Katecheci nie rozumieją w ogóle niczego xD Przecież nigdzie nie pisze że świat który Bóg stwarzał przez tydzień to każdy dzień miał 24h. przecież ten dzień jeden, w którym Bóg stworzył człowieka mógł trwać od tej 'małpy', a ten dzień odpoczynku do teraz.
Czy to nie logiczne?


BTW, czemu nie jestem ¯ydówką?
raczej głupie xD


nie wiem, nie mam do tego głowy za bardzo
nie myślę dziś za duzo, bo przez cały rok będę dużo myslał xD

a no fakt.
to wolę nawet nie myśleć co dziś duzo robisz. xD

Cytat: "Olonator"Jestem niewierzacy, trudno mi uwierzyc w jakas sile wyzsza, ktora i tak na wszyystko leje.
o własnie : P ... tzn. nie że się z Tobą zgadzam, ale ja wierzę, że Bóg czy coś w tym stylu, ten świat stworzyło, ale pozostawiło go sobie samemu : p

Ja współczuje, a z drugiej strony czuje wielki podziw wobec ludzi, którzy potrafią wierzyć w człowieczka latającego gdzieś wysoko między chmurkami : P Uważam, że Bóg jest dla może nie głupich, ale słabych ludzi, którym po prostu łatwiej jest żyć z myślą, że mają tam gdzieś niewidzialnego przyjaciela, który stworzył wszystko i daje nam bonus w postaci życia wiecznego, choć oczywiście po śmierci i ofc wyłącznie dla wierzących! : P
Give sanity a longer leash  |  H+