• Welcome to Forum graficzne Burning-Brushes.pl. Please log in or sign up.
 

I kiedy mury zaczn? si? wali?...mury w mojej g?owie..."

Zaczęty przez Corvus Corax, Sierpień 18, 2008, 21:55:59

Poprzedni wątek - Następny wątek
Cóż. Trudna chwila.
Od kilku tygodni chodzi to za mną.
Przemyślałem to wszystko. Więc nie walcie zaraz na GG, dopytując się o jakieś pikantne szczegóły. Proszę.
Dlaczego? Ano, powodów jest wiele.
Przede wszystkim wygasła moja miłość do grafiki. Przestałem już dawno się rozwijać, ale to zauważyli wszyscy. Ja, niestety, na końcu.
Dorosłem. Tak uważam. Gdyż nie bawi mnie już siedzenie do godziny drugiej w nocy- bo rano trzeba wstać do pracy i udawać poważnego człowieka. Niestety. Takie życie brutalnie zabija spontaniczność, emocje, jakąkolwiek chęć. Po prostu spać się chce wieczorem.
Przestało mnie też bawić denerwowanie ludzi. Coś chyba pękło- i nagle zacząłem zwracać uwagę na to, co o mnie piszą i mówią. Dlatego ostatnio dosyć cicho było o mnie.
Wypaliłem się. Nie potrafię ruszyć nawet swoich, wolno obrastających w kurz, projektów... Nie mówiąc już o dawaniu kopa całemu forum.
Nie będę tu zganiał na tego, tamtego, mówił, co się zepsuło, co jest nie tak. Dlaczego? A bo nie zastanawiałem się nawet nad tym, i nie wiem:)
Długo się zastanawiałem. Myślałem- jak to będzie bez Burning-Brushes. I wiecie co? Poczułem, że nie będzie to wielki problem. Niestety, zasmuciło mnie to. Wiedziałem wtedy, że decyzja jest w zasadzie podjęta.
Nie mówię Wam- żegnajcie na zawsze. Będę tu "wpadał". Tak, to chyba dobre słowo. Będę wpadał, patrzył, i czasem może offtopował. Ale pewnie nie graficznie...bo co ma robić niegrafik na graficznym forum? Hahaha:)
Dobra, pora na indywidualności.

Forsaken
- wiesz dobrze, że gdybyś zaprosił mnie na wycieczkę do piekła, by złapać diabła za ogon...To bym poszedł. Chyba jedyną osobą byłeś, z którą się nie pokłóciłem:) Dumny jestem, ze mogę nazywać się Twoim wirtualnym znajomym, zawsze będę miał do Ciebie ogromny szacunek.

Kenty
-Cóż, pamiętam te wariackie czasy, gdy rozkręcaliśmy xad, jeszcze z Hooliganem, dwoma Snake'ami (haha), i kilkoma innymi zapaleńcami:) W międzyczasie, wyrósł z Ciebie dobry, wesoły człowiek, i dobry admin :) Co złego to nie ja :P Aha, i nie dawaj się podpuszczać jakimś neo-nkom:P

Gabryk
- Ech, zawsze Cię lubiłem... Może dlatego, że w naszych rozmowach świetnie się rozumieliśmy. Za każdym razem gdy wracałeś po nieobecności, czułem radość...Ech, dziwne to jest, gdy człowiek gapi się w monitor, widzi znajomy nick, i radość go nagle wypełnia.... Wypij kiedyś toast za Infinite Art :)

Abik i Kuba

Ech, spamerki szalone.... Zawsze wiedziałem, że to wasza gadka "trzyma" forum w ryzach... Jesteście bezcenni dla Burning-Brushes, i tego jestem pewnien:) Cieszę się, ze miałem okazję Was spotkać:)

Lysander

Odkąd pamiętam, zawsze sprawiałeś wrażenie człowieka poważnie i trzeźwo myślącego. Który w dodatku wkłada całe serce w to, czym się zajmuje. Trzymaj tak dalej- a życie Ci na pewno nie omieszka tego wynagrodzić:)

Moonmaker
-ech, ze starej Undergroundowej braci. Przejmujesz ode mnie Underground Republican Army- wierzę, że dalej będzie postrachem wszelkich złodziejaszków i RIP'erków:) Brachu, często byłeś jedną z niewielu przyczyn, która mnie tu trzymała...

Hayumi
Różnie się między nami układało. Z początku świetnie, później gorzej, a na końcu całkiem do d***. Jednakże wiem jedno- świetny artysta z Ciebie będzie, i proponowałbym Ci kontynuowanie zainteresowań głębiej, bo jesteś świetnym twórcą. I tak serio, to zawsze żałowałem, że między nami się tak popsuło.

Moi uczniowie
- Ech, część z was porozłaziła się po świecie, rozmieniając się na drobne... Jednakże wiem, że nie zmarnowałem ani jednej z godzin spędzonych nad wami... Już nawet nie pamiętam, ilu i kto to był... Jednakże, niech się Wam wiedzie.


Drake i Fire
jakie życie potrafi być ciekawe...jak człowiek widzi, gdy z nasiona kiełkuje kwiat. Tak jak w waszym przypadku- gdy z newbie rozwijają się graficy, którzy robią się coraz sławniejsi... Jestem dumny, że mogłem być świadkiem początku i rozwoju waszej graficznej Drogi.

Voythas

-Cóż, demoniczne alter-ego Hayumi. Widzę Cię w czerwonych albo pomarańczowych kolorach na tym forum. Zawsze się do tego nadawałeś lepiej niż ja. Trzymaj ich tu w ryzach, i czasem przysol z grubej rury- bo lubią się lenić :P

Debbie, Kuei-mu
Cóż- mimo iż faceci na tym forum to troszkę "zapaleńcy", to kochają was na swój sposób, jak siostry... Tak jak ja. Bez Was forum na pewno nie byłoby tak ciekawe i zachęcające do rozmów na wszelakie tematy:) Tak trzymać dziewuchy!

Dery, Nogaren, JereManUTD, Hotek vel Snake, Revolution, Czacha, Pawluno, krycho vel Renegade vel Kamikaze, Ma$ter, The Ex, seab, paluch979,  Buli, Sympatyk Witamin, Sithis, maserot, The Artist, Szafa, Os4ma, Trey, joke!, Nices, Thomass, Sprężyna, balosek, Zielik, Laguna, RiVek, matejkoSH, r0gaT i wszyscy Ci, których powinienem wymienić, a nie wymieniłem- dziękuję za wszystko. A także przepraszam i proszę o przebaczenie.


Cóż, jakby były jakieś problemy, znacie moje GG. Jak znajdę czas, odpiszę, hahaha....


"wesołe jest żyyycie staruszka!"








And I was round when jesus christ
Had his moment of doubt and pain.
Made damn sure that pilate
Washed his hands and sealed his fate.
Pleased to meet you,
Hope you guess my name...?

Corvus Corax,   :eek:  Współpraca z Tobą  była dla mnie zaszczytem, powodzenia w nowych, tych dorosłych zadaniach.

Wpadaj często!

To dość smutne, ale wiesz? Ja ostatnio też mam graficznego doła, ale to się zdarza.
Pomysły wrócą, a czy na pewno nie postąpiłeś zbyt pochopnie?

Tak czy siak, dzięki za miłe słowa (demoniczne alter-ego  :lol-sweat: ).

Pozdrawiam.
[Mess with the best, die like the rest.]

Moje portfolio

To jest jedna z tych chwil, w której wypada napisać coś mądrego i miłego, ale nic takiego nie przychodzi na myśl... tz. przynajmniej nic mądrego...

Nie będę ukrywał, że w moich oczach często wznosiłeś się na wyżyny, a czasem spadałeś na samo dno. Jednak tych pierwszych było więcej, dlatego mimo wszystko jesteś dla mnie kimś wielkim...
Give sanity a longer leash  |  H+ 

dzięki tobie za to że byłeś tu na forum i jesteś, za to że pokazałeś jak wyglądają na prawde dobre, bajerancie, superowe, wypasione (:D).. stocki, jesteś wielkim człowiekiem i grafikiem nawet, gdy nie zamierzasz grafiką się już zajmować :D, wpadaj często

"No man can lead man, we have to have unity." Bob Marley


CC, fajnie że byłeś z nami na tym forum i pomagałeś rozkręcić BB, za BA, za wszystko! Chyba trzeba wymyślić rangę senior i dać Tobie ją ;) Ale odchodzisz takie życie... Robota... Ja cię rozumiem chociaż mam tak niski wiek. Wpadaj często ;)

*czyta*
*jedzie myszką w dół i co zauważa?! piwa :D ehehehe.... to trza napisać coś mądrego ;p* - nie no taki joke, na poprawienie humorku... ;-(
CC chcę powiedzieć, że w moich oczach zawsze byłeś kimś wielkim. Człowiekiem, skłonnym do kłótni, ale wykształcony, wiesz po Twoich wypowiedziach jeszcze nigdy nie pomyślałem, że (tak prosto to powiem) jesteś głupi. U mnie zawsze byleś osobą mądrą, która zawsze miała coś do powiedzenie i mogła się poświęcić dla bb, która walczyła o swoje. Byłeś świetnym dowódcą URA, miałeś wielkie pomysły na sygny, robiłeś świetne vt  ;D
U mnie zawsze byłeś kimś, wpadaj tu jak najczęściej.
A pomysły wrócą wraz z *tu nic mądrego nic nie przychodzi mi do głowy*, no ale wrócą  ;)
A i proszę abyś Mi nie dawał piwa, powiedziałem co myślałem i.. i... lubię się wyróżniać od innych;)
"Padłem... nikt nie poda ręki... sam wstanę... silniejszy"
"To, że milczę, nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia."
"Na tyle jesteś dobry, na ile jest dobry Twój najsłabszy punkt"

Powodzenia w tym wszystkim co dalej będziesz czynił. I aby praca była dla Ciebie przyjemnością oraz spełnieniem samego siebie. Bo to chyba najważniejsze.


Wielokrotne powtarzanie kłamstwa nie czyni go prawdą.

Corvus Corax, ale wiesz że mnie tak łatwo się nie pozbędziesz? :D

Jesteśmy jeszcze umówieni na pifko kiedy to już inna sprawa :D

Póki co dziękuje Ci za współprace, na forum byłeś i jesteś dla mnie jak brat
dlatego obdarzyłem Cie tak wielkim zaufaniem. Mam nadzieje że
zimą powrócisz a w chwili obecnej będziesz z nami przynajmniej
na tę jedną krótką chwilę.

Raz jeszcze dziękuje za wszystko - za zbudowanie tego na czym teraz stoimy :)
Poglądy są jak du**, każdy jakieś ma, ale po co od razu pokazywać...

— Andrzej Sapkowski

Nie znałem Cię za dobrze, nie miałem przyjemności porozmawiać z tobą na GG ani nigdzie indziej, ale będzie mi tu ciebie brakowało, bo wnosiłeś tu tą specyficzną atmosferę...no cóż, wpadaj często, mimo iż Cię nie znałem będzie mi ciebie brakowało....

    Obyś wpadał tak często jak Forsa ^^
    Heh mam nadzieje że forum przetrwa bez Ciebie :P
    Powodzenia na nowej drodze życie.

Kurcze wielkie zaskoczenie. Czuje, że powoli wszystko się sypie, Ci którzy stworzyli BB - odchodzą - czas przemija i z tym trzeba się pogodzić. Mimo tych wszystkich sprzeczek między nami i tak jesteś dla mnie wielką osobą. Wiele wprowadziłeś do forum pomysłów, projektów i życia. Dzięki w imieniu wszystkich.
Powodzenia w realu ;-)
Kenty

    CC... Nie mogę powiedzieć wiele, gdyż nie udzielam się na forum dostatecznie długo... Ale jednak... Coś mi mówi, że może powinieneś zostać... Wiem, że nikt Cię nie zatrzyma, a tym bardziej zbyt mało znacząca JA... Ale... Byłeś... I dalo się to odczuć... Nawet w tak krótkim czasie, który był przeznaczony dla mnie... Czy to w mniejszym, czy większym stopniu... Czy pozytywnie, czy negatywnie... ¯yczę Ci wszystkiego dobrego... Wpadaj często :)

O, i ja się znalazłem ^^
Może i masz pewien zastój w grafice...Ale to wszystko można odrobic!
Po prostu taki miales styl...Może czas go zmienic?

Dobry z Ciebie człowiek.
Wpadaj często i zostań na dłużej ^^ :lol-sweat:

Wypadałoby mi też napisać coś mądrego, ale to mnie raczej przerasta, więc napiszę jak zwykle ^^ ... szkoda... Twoje odejście jest wielką stratą dla BB... niestety mam takie uczucie jak Kenty, że wszystko się sypie... trudno... nie powiem trochę Cię rozumiem... też miałem takie myśli, żeby może odejść z BB, ale zdecydowałem, że chcę to ciągnąć tak długo jak się da i skończę dopiero jak będę miał zostać tu sam, ale mam nadzieje, że nigdy do tego nie dojdzie... właściwie nie wiem co mam jeszcze napisać... dzięki za miłe słowa :)