• Welcome to Forum graficzne Burning-Brushes.pl. Please log in or sign up.
 

Shoutbox - BBB

Zaczęty przez V3L, Luty 21, 2009, 13:20:21

Poprzedni wątek - Następny wątek
A mi się przedwczoraj w burze spalił komputer i modem od internetu ;|

Uuu :/

Kurdę a ja zawsze na legalu siedzę w burzę, a gdzie mieszkasz? Blok czy dom. Bo ponoć w blokach można bo są piorunochrony, ale cholera wie, może to jakiś walnięty mit. Najlepiej zacznę wyłączać.
"Imagination is more important than knowledge."

ja mieszkam w bloku, a mimo to wyłączam z reguły na burzę : d

co do tematu no to ostatnio graficznie nic mi nie idzie i mam nadzieję, że wrzesień to zmieni ^^ za to nauczyłem się programować w paru językach, więc nie jest źle : d

Cytat: Gabryk w Sierpień 29, 2009, 13:46:13Kurdę a ja zawsze na legalu siedzę w burzę, a gdzie mieszkasz? Blok czy dom. Bo ponoć w blokach można bo są piorunochrony, ale cholera wie, może to jakiś walnięty mit. Najlepiej zacznę wyłączać.
Mieszkam w domu, i miałem wyłączoną listwę, ale nie odłączoną z gniazdka, a mimo to strzeliło, zrobiło się jasno i poszedł modem z zasilaczem od kompa, już dokupiłem części. Teraz będę odłączał z gniazdka ;p

To miałeś listwę bez bezpieczników ? ;/
"Imagination is more important than knowledge."

Nie wiem, miała zadanie chronić przed burzą i innym napięciami czy cuś.

Jak masz listwę, to powinny być gdzieś takie zaślepki na bezpieczniki, ja np. mam na spodzie takie dwa czerwone prostokąciki ;) Chociaż cholera wie czy zadziałają w potrzebie :D
"Imagination is more important than knowledge."

To i ja się pożale.
Byłem na urodzinach kumpla. Film mi się urwał. Obudziłem się o 6 rano, pod czyjąś posesją oddaloną jakoś 5-6 km od działki kolegi, w zupełnie nie znanym mi miejscu, bez telefonu i 2 guzami na głowie, cały upier***lony. Wracałem ponad godzine, na piechote, metodą prób i błędów, bo jak już pisałem nie miałem pojęcia gdzie się znajduję i 2 razy się zawracałem. Bardzo ku**a klawo, co ?? :/

"Jeżeli problem można rozwiązać - nie ma się czym martwić.
Jeżeli problemu nie można rozwiązać - to po co się martwić ?"



No to nieźle. Nic w ogóle nie pamiętasz co się działo ?
Kac Vegas na żywo miałeś.



No na początku pamiętam wszystko, ale nagle cyk i koniec.
Wyszedłem nieświadomie i niezauważony przez nikogo, podobno ok 24 zniknąłem
a dotarłem po 7... Masakra jakaś...

"Jeżeli problem można rozwiązać - nie ma się czym martwić.
Jeżeli problemu nie można rozwiązać - to po co się martwić ?"



Byłeś u ginekologa ? :)
A opowiadał ci ktoś skąd te guzy się wzięły ?
Bo jak nie to zapewne po drodze gdzieś ostro musiałeś przyrżnąć.




Cytat: Gainer w Sierpień 30, 2009, 19:52:39A opowiadał ci ktoś skąd te guzy się wzięły ?
Zniknąłem na całą noc, spałem pomiędzy biały Passatem a bramą wjazdową czyjegoś domu
w miejscu gdzie byłem 1 raz w życiu. Kumple Mnie szukali podobno, ale nie sądzili ze az tak daleko Mnie zawieje...

"Jeżeli problem można rozwiązać - nie ma się czym martwić.
Jeżeli problemu nie można rozwiązać - to po co się martwić ?"



To nieźle zabalowałeś.



i ostatni raz, to nie na moje zdrowie...
Przerzucam się na herbatki xD

edit
http://burning-brushes.pl/kultura-i-rozrywka/herbaty-z-calego-swiata/msg77979/#new
teraz o herbatka proszę mówić tam ; p

"Jeżeli problem można rozwiązać - nie ma się czym martwić.
Jeżeli problemu nie można rozwiązać - to po co się martwić ?"